wtorek, 31 grudnia 2013

Postanowienia na 2014 rok

Prawie wszyscy obiecujemy sobie, że od nowego roku coś zmienimy, za coś weźmiemy się, coś odpuścimy. Mam nadzieję, że i ja wytrwam w swoich zamiarach. Przestałam pisać, wypaliły się moje niektóre siły, przeżyte lata i wydarzenia przyłożyły zdrowiu i energii. Postanowiłam zabrać się za siebie na tyle, aby odzyskać siły, doprowadzić do stanu używalności chorą lewą rękę, nosić tylko wygodne buty i ubrania ( co nie oznacza dresów, sportowych butów i luźnych swetrów). Ponieważ czasem dokuczają mi tak zwane „siątki”, które zaczynają się od pięćdziesiątki, muszę zmienić dietę i nie poddawać się namowom typu „zjedz chociaż troszkę”, bo potem umieram i spać nie mogę. Dziś najdroższy wieczór w roku. Najdroższy dla niektórych. Teoretycznie wypada długo nie kłaść się spać. Postaram się nie spać długo. Mam wiele pomysłów na dzisiejszy wieczór. I sama jestem ciekawa co uda mi się zrealizować. Kiedyś, kilka Sylwestrów z rzędu malowałam anioły. Miniony rok był szalenie męczący, bardzo „rozjeżdżony” dla mnie i dobijający. Po wielu latach jestem w trakcie zmiany pracy i wcale mnie to nie bawi. Ale mam nadzieję, że dam radę i muszę dać radę. I jeszcze bardzo chciałabym mieć psa. W moim domu zawsze mieszkały psy i bez psa czuję się nie do końca sobą. Nawet na spacer nie ma z kim wyjść. Wypróbowałam to dziś i było okropnie. A nasza domowa przyjaciółka miała w sobie coś. I była ruda. A rude jest piękne , najpiękniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz